Co z kibicem, który wbiegł na murawę podczas meczu MŚ? "O czwartej rano przyszedł Infantino"

Gianni Infantino stanął w obronie kibica, który w trakcie meczu Portugalii z Urugwajem (2:0) wbiegł na murawę z tęczową flagą, a na koszulce miał hasła wsparcia dla Ukrainy i kobiet z Iranu.
Podczas meczu Portugalczyków z Urugwajczykami w pewnym momencie na murawie pojawił się nieoczekiwany gość. Jak się później okazało, to Mario Ferri - kibic, który w przeszłości przerywał już inne ważne spotkania.
Ferri w momencie pojawienia się na murawie katarskiego stadionu miał ze sobą tęczową flagę, która kojarzona jest ze społecznością LGBT, dyskryminowaną w Katarze. Ponadto na jego koszulce widniały hasła: “Szacunek dla Iranek” oraz “Ratujcie Ukrainę”.
Kibic został złapany i wyprowadzony ze stadionu, a następnie przewieziony na posterunek policji. Przesłuchiwano go do późnych godzin nocnych. Na jego szczęście, obyło się jednak bez poważniejszych konsekwencji.
- Nie byłem w więzieniu, tylko na komisariacie, z katarską policją. Decydowali, jak mnie ukarać za moje wejście na boisko. Ale o czwartej rano przyszedł Infantino, prezydent FIFA i stanął w mojej obronie. Pomógł mi się wydostać. Zdecydowano, że Katar nie wyciągnie wobec mnie żadnych konsekwencji - zdradził Ferri w rozmowie z hiszpańskim radiem “OndaCero”.
Kibic otrzymał natomiast zakaz stadionowy. W przeszłości Ferri wbiegał już na murawę m.in. podczas mundiali w RPA czy Brazylii, a także spotkań Ligi Mistrzów.