Co dalej z Michałem Karbownikiem? "Nie widzę dla niego zbytnich szans w Brighton"

Michał Karbownik trafił do Brighton rok temu, ale w przeciwieństwie do Jakuba Modera nie zdołał się przebić do pierwszego składu drużyny. Nie zadebiutował nawet w Premier League. Minionego lata "The Seagulls" oddali go na wypożyczenie do Olympiakosu. Czy to oznacza, że Polak nie ma już przyszłości w Brighton?

Tak sądzi Andy Naylor, dziennikarz "The Athletic" zajmujący się klubem z Anglii. Naylor udzielił wywiadu serwisowi "sport.tvp.pl", w którym zdradził, co sądzi na temat przyszłości "Karbo" w zespole "Mew".

- Myślę, że Michał Karbownik nie ma przyszłości w Brighton. To nie jest tak, że go nie lubią czy że zrobił coś złego. Po prostu nie dał rady przebić się do pierwszego składu. Lampety i Cucurella są fantastyczni. W razie ich niedostępności są jeszcze Veltman, March czy Burn. Nie widzę dla niego zbytnich szans - powiedział.

- Uważam, że jest spore prawdopodobieństwo, że w przyszłym sezonie nie będzie już graczem Brighton. W umowie z Olympiakosem jest klauzula wykupu, ale warto wspomnieć, że Brighton nie chciał jej uwzględniać. W Grecji jest to jednak dość częsty zabieg. Bez tej klauzuli po prostu nie doszłoby do wypożyczenia. Angielska strona się zgodziła, ale niechętnie - dodał.

Naylor zdradził jednak, że ludzie z klubu mają kontakt z Karbownikiem podczas jego pobytu w lidze greckiej.

- Od 2018 roku zespół ma menedżera zarządzającego wypożyczeniami. Jest nim David Weir, były stoper Evertonu i Rangersów. W tym przypadku ta funkcja również nigdy nie była obstawiona w Brighton. W poprzednim okienku klub wypożyczył dziewiętnastu piłkarzy. Weir wszystkimi się zajmuje, jest z nimi w regularnym kontakcie. Nie ma sytuacji, w której zapomina się o zawodniku, będącym akurat w innym zespole - podkreślił dziennikarz.

W obecnym sezonie Michał Karbownik rozegrał sześć spotkań dla Olympiakosu. Ostatnio pojawił się w składzie ekipy z Pireusu pierwszy raz od kilku miesięcy. Zagrał przeciwko Apollonowi (0:0).