Chwile grozy w meczu Wisły. Do akcji wkroczyli medycy [ZDJĘCIE]
Wisła Kraków pokonała po rzutach karnych Spartak Trnawa i awansowała do IV rundy el. Ligi Konferencji. W końcówce starcia doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem fotoreportera.
Piłkarze Wisły Kraków odrobili straty z pierwszego meczu (1:3) i za sprawą goli strzelonych przez Angela Rodado oraz Piotra Starzyńskiego doprowadzili do dogrywki. Tam znów nie brakowało emocji.
Zaraz po rozpoczęciu dodatkowej części starcia na 3:0 dla Wisły trafił Alan Uryga. Chwilę później odpowiedział Michal Duris. Do wyłonienia zwycięzcy tego dwumeczu konieczne były rzuty karne.
W serii "jedenastek" dużo lepiej zaprezentowała się "Biała Gwiazda". Na miano bohatera byłego mistrza Polski zapracował Kamil Broda. Golkiper Wisły nie tylko znakomicie spisał się na linii, ale również wykorzystał rzut karny, czym przybliżył zespół do IV rundy el. Ligi Konferencji.
Spotkanie rozgrywane na obiekcie Wisły nie obyło się jednak bez przykrych zdarzeń. Z informacji podanej przez Mateusza Migę z TVP Sport wynika, że przed rozpoczęciem dogrywki miała miejsce groźna sytuacja. Na jednego z klubowych fotoreporterów spadła szyba.
W stronę poszkodowanego pracownika od razu udali się stewardzi oraz medycy. Lekarze już na miejscu opanowali sytuację. Mimo to mężczyzna musiał udać się do szpitala z rozcięciem głowy.
Awans do IV rundy el. Ligi Konferencji oznacza, że już tylko jeden krok dzieli Wisłę od miejsca w głównej części rozrywek. W czwartek rywalem byłego mistrza Polski będzie Cercle Brugge.