Chwile grozy na treningu polskiego klubu. "Sytuacja, której nigdy nie chcielibyśmy być świadkami"

Polonia Warszawa poinformowała o niezwykle groźnej sytuacji, która miała miejsce podczas treningu pierwszego zespołu. U Macieja Radaszkiewicza, jednego z piłkarzy, doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Na szczęście dzięki szybkiej interwencji osób obecnych na zajęciach “Czarnych Koszul” zawodnikowi udało się przywrócić akcje życiowe.
Radaszkiewicz trafił do Polonii kilkanaście dni temu z ŁKS-u Łódź. 25-letni napastnik w minionej rundzie grał dla rezerw tego klubu i w 15 meczach trzeciej ligi zdobył aż 11 bramek.
Dziś podczas treningu Polonii Warszawa doszło do bardzo dramatycznej sytuacji z udziałem Radaszkiewicza, o czym klub ze stolicy poinformował w oficjalnym komunikacie.
- W środę na treningu pierwszego zespołu Polonii zdarzyła się sytuacja, której nigdy nie chcielibyśmy być świadkami. U naszego nowego napastnika, Macieja Radaszkiewicza, wystąpiło nagłe zatrzymanie krążenia. Dzięki skutecznej resuscytacji przeprowadzonej przez członków sztabu szkoleniowego - trenera przygotowania motorycznego Bartosza Jastrzębskiego oraz fizjoterapeutę Wojciecha Milczarka - zawodnikowi udało się przywrócić akcje życiowe. Obecnie przebywa pod opieką lekarzy.
Klub, mając na względzie dobro samego zawodnika oraz jego bliskich, nie będzie na razie udzielał dalszych informacji na temat stanu zdrowia piłkarza. Maciek otrzymuje oraz będzie otrzymywał od nas wszelkie potrzebne wsparcie. Wszyscy pracownicy klubu są głęboko poruszeni tą sytuacją. Prosimy przedstawicieli mediów i kibiców o uszanowanie prywatności oraz pozwolenie zawodnikiem i trenerom na przepracowanie jej w spokoju, bez spekulacji czy pytań. Maciek, jesteśmy z Tobą! - napisano.
Radaszkiewicz w przeszłości reprezentował również takie kluby jak Wigry Suwałki, Świt Szczecin, Mazur Ełk, Ruch Wysokie Mazowieckie, KS Łomianki, Lechia Tomaszów Mazowiecki czy wspomniany już ŁKS Łódź.