Chwile grozy dla gwiazdora Realu. To dlatego musiał zejść z boiska
Jude Bellingham nie dokończył niedzielnego spotkania Realu Madryt z Getafe. Zszedł z boiska już w przerwie. Nowe informacje ws. stanu zdrowia Anglika przekazali dziennikarze Cadena COPE oraz El Chiringuito.
Urazy są w tym sezonie prawdziwą zmorą "Królewskich". W ostatnich dniach z gry wypadli wypadli Vinicius Junior oraz Eduardo Camavinga. Obaj nie mogli zagrać przeciwko Getafe.
Skład mistrzów Hiszpanii daleki był od optymalnego. Faworyci wygrali jednak 2:0, a w pierwszej połowie gola oraz asystę zaliczył Jude Bellingham.
Po przerwie Anglik nie wrócił już na boisko. Taka decyzja Carlo Ancelottiego dla wielu kibiców mogła być sporym zaskoczeniem.
Jak się okazuje, włoski szkoleniowiec nie chciał ryzykować. Bellingham mocno odczuł bowiem zderzenie z Davidem Sorią z pierwszej części spotkania.
Jeden z dziennikarzy El Chiringuito informuje, że po zakończeniu spotkania Anglik przeszedł dokładne badania. Nie wykazały one niczego niepokojącego.
Bellingham będzie do dyspozycji Ancelottiego podczas środowego spotkania z Athletikiem Bilbao. Te doniesienia potwierdza także Cadena COPE.