Chwile grozy cenionego trenera. O krok od tragedii?
Roberto D'Aversa nie będzie wspominał dobrze przerwy na kadrę. Padł bowiem ofiarą bezwzględnych przestępców.
Kariera Roberto D'Aversy w roli szkoleniowca włoskich drużyn rozwija się. 49-latek prowadził wcześniej Virtus Lanciano, Parmę, Sampdorię czy Lecce.
Od lipca Włoch jest zaś trenerem Empoli. Jak dotychczas jego podopieczni spisywali się wyśmienicie. Wygrali z Romą, zremisowali z Bologną i Monzą!
Wydawało się, że przerwa reprezentacyjna będzie idealnym momentem, by trener zaznał chwili odpoczynku, nim przygotuje zespół na kolejne wymagające starcia. Było jednak zgoła inaczej.
Alfredo Pedulla poinformował, że w nocy z wtorku na środę szkoleniowiec padł ofiarą włamywaczy. Złodzieje postanowili obrabować jego posiadłość, znajdującą się w pobliżu centrum miasta.
Gdy 49-latek wrócił do rezydencji z rodziną, nakrył złoczyńców na gorącym uczynku. Ci mieli wymknąć się tuż pod nosem ofiar. Sprawą zajęli się już miejscowi funkcjonariusze policji.
Sprawa jest nietypowa, bo najczęściej ofiarami przestępców padają czynni piłkarze. Rzadko złodzieje nachodzą domy byłych zawodników czy trenerów.
Tylko w ostatnich miesiącach okradziono wielu gwiazdorów piłki. Chodzi o Davida Neresa, Alexandra Isaka, Kevina Vollanda, Julesa Kounde, Joelintona!