Chuligani Charleroi chcieli podpalić kibiców rywala! Bomby na stadionie [WIDEO]

Charleroi i Standard Liege rywalizują w derbach Walonii. W przeszłości między kibicami obu drużyn regularnie dochodziło do aktów agresji.

Tym razem doszło do próby zamachu, który przekracza granice wyobraźni. Alarm podniósł jeden z kibiców Standardu, który zauważył, że krzesełko, na którym chciał usiąść, jest źle zamontowane. Gdy mu się przyjrzał, zauważył, że pod siedziskiem zamontowano materiały pirotechniczne.

Na sektor wezwano policję, saperów i psa wyszkolonego w poszukiwaniu materiałów wybuchowych. Łącznie znaleziono i zneutralizowano 14 urządzeń domowej roboty. Składały się z bomb dymnych, ogni bengalskich i zdalnie sterowanego zapalnika. Gdyby je odpalono, kibice Standardu mogliby doznać przynajmniej poważnych oparzeń.

Sprawę prowadzą belgijskie służby. Zakwalifikowano ją jako "próbę podpalenia budynku, w którym znajdują się ludzie". Nie dokonano żadnych aresztowań.

Mecz po oczyszczeniu sektora z materiałów pirotechnicznych doszedł do skutku. Charleroi wygrało ze Standardem 1:0.