"Chodził i opowiadał, jak ustawił dyrektorka". Kulisy zachowania Feio w Legii

"Chodził i opowiadał, jak ustawił dyrektorka". Kulisy zachowania Feio w Legii
Marta Badowska / pressfocus
Sytuacja Goncalo Feio przyciąga duże zainteresowanie. Portugalski szkoleniowiec ma toczyć otwartą wojnę z szefem skautów Legii Radosławem Mozyrką.

Wokół Feio znów zrobiło się gorąco. Portugalczyk został ukarany finansowo przez Legię za swoje zachowanie po meczu z Djurgardens w Lidze Konferencji. Spiął się wówczas z właścicielem klubu Dariuszem Mioduskim.
Dalsza część tekstu pod wideo
W Legii nabrzmiewa jeszcze przynajmniej jeden konflikt: Feio z szefem skautingu Radosławem Mozyrko. Obaj od wielu tygodni są na wojennej ścieżce i nie szczędzą sobie razów. Kulisy na portalu Weszlo.com opisał Szymon Janczyk.
Feio wielokrotnie publicznie narzekał na klasę sprowadzonych do Legii piłkarzy. Decydował się nawet na swoiste manifestacje niezadowolenia. W końcówce wrześniowego meczu z Górnikiem wystawił na środku ataku... Pawła Wszołka. Po spotkaniu skrytykował go za to Mozyrko. Miał powiedzieć, że Legia straciła punkty przez głupotę Feio, który - jego zdaniem - dopuścił się sabotażu.
- Trener miał wtedy w swoim stylu wybuchnąć, grozić Mozyrce, że 'zaraz mu za****e'. Szef skautingu podszedł do tematu na chłodno, w obecności innych wykpił zapędy Goncalo do bitki, że może spróbować, ale nie wie, czy warto. Szef skautów Legii mógł mieć rację, bo trenuje sztuki walki, więc Portugalczyk zapewne obskoczyłby kolejny łomot na polskiej ziemi - pisze Weszlo.com.
Do kolejnego spięcia między Feio i Mozyrką doszło w trakcie październikowej przerwy na kadrę. Pozycja Portugalczyka była wtedy bardzo słaba. Do Warszawy przylecieli wówczas kandydaci na nowego trenera Legii. Mozyrko oprowadzał jednego ze szkoleniowców po ośrodku treningowym Legii. Feio "wpadł w szał i kazał mu wy********ć".
- Legia ćwiczyła wówczas w dwóch grupach, Mozyrko oglądał trening tych, którzy nie grali. Feio to zobaczył, poszedł do niego i przed twarzą wykrzyczał mu, że ma wy********ć. Mozyrko kazał mu się uspokoić i zająć pracą, został na miejscu. Feio wydarł się jeszcze na kogoś, chyba na ochroniarza i sam odszedł. Chodził potem po klubie i opowiadał, jak 'ustawił dyrektorka'" - czytamy.
Na razie Feio i Mozyrko pozostali na swoich stanowiskach. Z początkiem nowego roku pracę w roli dyrektora sportowego zakończy za to Jacek Zieliński, który zostanie doradcą zarządu.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski23 Dec · 21:57
Źródło: weszlo.com

Przeczytaj również