"Chłopak, który szuka poklasku". Koźmiński ujawnił zadłużenie Wisły

Od czasu nieudanego startu w wyborach na prezesa PZPN, Marek Koźmiński trzyma się na uboczu polskiego futbolu. Były reprezentant miał kilka propozycji zaangażowania się w czołowe kluby, ale z żadnej nie skorzystał.

Jednocześnie monitoruje sytuację kilku popularnych drużyn. W rozmowie ze sport.tvp.pl swoją uwagę poświęcił Wiśle Kraków. Zdaniem Koźmińskiego sytuacja "Białej Gwiazdy" jest gorsza niż przedstawia to Jarosław Królewski.

- Uważam, że jest bardzo źle. I co roku jest gorzej. Szanuję sposób, w jaki sytuację w klubie "sprzedaje" pan Królewski. Robi to bardzo dobrze, natomiast ja jestem pragmatykiem. To bardzo trudno będzie uratować. (...) Będzie niezmiernie trudno uzdrowić coś, co ma 60, 70 milionów długów, bo jak zaczniesz spłacać ten dług, to zaraz gdzieś indziej wyjdzie kolejne 20, 30 milionów - ocenił.

- Ledwie Wisła wróciła do europejskich pucharów i od razu pojawił się pan Mandziara z tematem sprzed 15 lat. Ile takich rzeczy jeszcze jest? A Wisła nie jest jedynym klubem w Polsce z takimi kłopotami. Górnik Zabrze, Ruch Chorzów... Wszędzie tam, gdzie przez dłuższy okres nie było hamulca w kwestii wydatków. Wisła też cierpi grzechy przeszłości - dodał.

- Królewski to jest chłopak, który szuka poklasku. Bardzo dobrze się sprzedaje medialnie, jest genialny w kwestii mediów społecznościowych. Ale wybory trenerów, kwestie dotyczące drużyny – tego ja nie kupuję - podkreślił Koźmiński.

Obecnie Wisła zajmuje 14. pozycję w Betclic 1 Lidze. Sytuacja może się jednak szybko zmienić, bo względem większości drużyn "Biała Gwiazda" ma trzy zaległe mecze.