Chelsea. Tuchel nie wytrzymał po pytaniach o Abramowicza i wojnę na Ukrainie. "Słuchajcie, musicie przestać"

Sytuacja Chelsea w okresie wojny na Ukrainie jest szczególna. Klub od 2003 roku należy do Romana Abramowicza, który jest zaliczany do otoczenia Władimira Putina. Co prawda w sobotę Rosjanin przekazał zarządzenie "The Blues" w ręce powierników klubowej fundacji, ale nie brakuje głosów, że był to tylko ruch pozorny.

Dziennikarze podczas wtorkowej konferencji prasowej dopytywali Tuchela o rosyjskie związki Chelsea. Chcieli wiedzieć, czy właściciel stał się dla klubu problemem.

- To za dużo, żebym mógł odpowiedzieć. Nie znam żadnych szczegółów, nie znam całej sytuacji. Są sytuacje dużo ważniejsze niż piłka nożna - powiedział Tuchel.

- Wszyscy w Europie są teraz oszołomieni. Mimo to staram się pracować tak dobrze, jak to możliwe - dodał Niemiec.

Dziennikarze jednak nie odpuszczali. Tuchel usłyszał kolejne pytania o wojnę na Ukrainie. Niemieckiemu szkoleniowcowi w końcu puściły nerwy.

- Słuchajcie, musicie przestać. Nie jestem politykiem - powiedział Tuchel.

- Nigdy nie doświadczyłem wojny. Nawet o niej mówiąc czuję się źle, bo jestem bardzo uprzywilejowany. Siedzę sobie tu w spokoju. Robię, co mogę, ale musicie przestać zadawać mi takie pytania. Nie mam na nie odpowiedzi - dodał Niemiec.