Chelsea. Raheem Sterling uderzył w Manchester City. Anglik poczuł się zdradzony. "Nie było sensu walczyć"

Raheem Sterling kolejny raz został bohaterem głośnego transferu wewnątrz Premier League. Po latach spędzonych w Manchesterze City przeniósł się on do Chelsea.

Transakcja związana z reprezentantem Anglii wywołała duże poruszenie, wszak skrzydłowy trafił do trzeciego wielkiego klubu na Wyspach. Teraz temat jego przeprowadzki odżył.

Wszystko przez wzgląd na wywiad, którego piłkarz udzielił dla "Sky Sports". Sterling przyznał w rozmowie, że czuje się pokrzywdzony w związku z tym, jak zakończyła się jego przygoda na The Etihad.

- Byłem wściekły. Oddawałem temu klubowi całe swoje serce, poświęcałem niektóre urodziny dzieci, a później byłem tak traktowany - nie grałem - stwierdził Anglik.

- Nie było sensu dalej walczyć, skoro i tak wiedziałem, że nie wygram (...) Teraz jestem w szczęśliwszym miejscu - dodał rozgoryczony zawodnik.

Raheem Sterling był zawodnikiem Manchesteru City od 2015 do 2022 roku. W ciągu siedmiu lat skrzydłowy wystąpił w 339 meczach "The Citizens", w których zdobył 131 bramek i zanotował 96 asyst.