Chelsea przebiła FC Barcelonę w wyścigu po zjawiskowego obrońcę. Anglicy nie dali Hiszpanom żadnych szans

Nadchodzące lato dla Chelsea będzie istotnym momentem. Drużynę Thomasa Tuchela czeka prawdziwa przebudowa, a największe zmiany mają nadejść w linii obrony.

Ze Stamford Bridge już teraz pożegnali się Antonio Ruediger oraz Andreas Christensen. Blisko odejścia są natomiast Cesar Azpilicueta oraz Maros Alonso. To zaś wymusza konieczność przeprowadzenia kilku transferów do klubu.

Priorytetem dla zarządu "The Blues" jest wzmocnienie środka defensywy. Głównym kandydatem do zostania nowym zawodnikiem Thomasa Tuchela od kilku miesięcy jest Jules Kounde.

Francuz na celownik londyńczyków trafił jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2021/22. Wówczas jednak Anglicy nie zdołali sprostać oczekiwaniom finansowym ze strony Sevilli.

Teraz sprawa może potoczyć się zupełnie inaczej. "Sport Witness" donosi bowiem, że londyńczycy uzgodnili już warunki kontraktu, które są znacznie bardziej atrakcyjne od tych, które piłkarzowi przedstawiała FC Barcelona.

Według najnowszych informacji obrońca, jako piłkarz Chelsea, ma zarabiać blisko trzy razy więcej niż w "Dumie Katalonii". Co więcej, media przekazują, że defensor przystał już na propozycję pięcioletniego kontraktu.

Ostatnim etapem przed finalizacją transferu będzie osiągnięcie pełnego porozumienia z Sevillą. "Sport Witness" dodaje bowiem, że Hiszpanie czekają na finalną decyzję Chelsea - ekipa z Andaluzji chce za cenionego piłkarza przynajmniej 60 milionów euro.

W minionym sezonie Jules Kounde wystąpił w 44 meczach Sevilli. Jego kontrakt z zespołem jest ważny do 30 czerwca 2024 roku.