Chelsea pchnęła UEFA do ostateczności. Nowe zasady dotyczące transferów, to będzie rewolucja
Działania Chelsea na rynku transferowym mogą poskutkować wielkimi zmianami w świecie futbolu. "The Times" donosi, że UEFA planuje wprowadzić ograniczenia dotyczące maksymalnej długości podpisywanych kontraktów.
W trakcie zimowego okienka transferowego Chelsea nie przebiera w środkach. Londyński klub ściągnął już między innymi Mychajło Mudryka, Benoîta Badiashile'a oraz Noniego Madueke.
W wypadku każdego z zawodników postawiono na długoterminowe umowy. Ukrainiec podpisał kontrakt ważny przez 8,5 roku, natomiast Francuz i Anglik mogą grać dla "The Blues" do 2030 roku.
Takie działania ze strony klubu ze stolicy Anglii wywołały reakcję UEFA. "The Times" donosi, że piłkarska centrala nosi się z zamiarem przeprowadzenia rewolucji w świecie transferów.
Plany dotyczą wprowadzenia maksymalnej długości obowiązywania umów. Ma to uchronić zasady Financial Fair Play przed ich obchodzeniem - Chelsea, dzięki swojej polityce, może rozłożyć koszty na kilka lat i, przynajmniej teoretycznie, nie złamać wprowadzonych limitów.
Według Martyna Zieglera nowe reguły wejdą w życie już od letniego okienka 2023. Od tamtej pory zawodnicy mogliby podpisywać kontrakty ważne przez 5 lat.