Chelsea. Jose Mourinho był o krok od Liverpoolu. Roman Abramowicz przechwycił go w ostatniej chwili

Pierwszym międzynarodowym sukcesem Mourinho było zdobycie Pucharu UEFA z FC Porto w 2003 roku. Było jasne, że rozbłysła nowa trenerska gwiazda, po którą szybko zgłoszą się najbardziej renomowane europejskie kluby.

Tak rzeczywiście się stało - o kulisach ówczesnych negocjacji opowiada nowa książka o Mourinho "Behind the Special One, from the origin to the glory". W 2004 roku portugalskiego trenera chciał zatrudnić Liverpool, który szukał następcy Gerarda Houlliera. Rozmowy w tej sprawie rozpoczęły się już w kwietniu - tuż przed meczami Porto z Olympique Lyon w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

- Mourinho miał pojechać do Liverpoolu. Dogadaliśmy się z Rickiem Parrym, ówczesnym dyrektorem klubu. Zostaliśmy jednak poproszeni o piętnaście dni zwłoki, bo na miejscu wciąż był Houllier - wspomina Jorge Baidek, były doradca Mourinho.

Wtedy do gry wkroczył Roman Abramowicz. Rosjanin, który zaczynał budować potęgę Chelsea, spotkał się z Mourinho w maju. Dogadano się szybko: umowę podpisano na luksusowym jachcie miliardera zaledwie dzień po tym, jak Porto wygrało z Monaco w finale Ligi Mistrzów.

Metoda Abramowicza na sukces w negocjacjach była prosta - przebił finansowo ofertę Liverpoolu. Podobno propozycję dla Mourinho pomógł mu sporządzić Jorge Mendes, który teraz jest agentem Portugalczyka. Liverpool musiał szukać dalej - ostatecznie postanowił zatrudnić Rafaela Beniteza.

Pierwsza kadencja Mourinho w Chelsea trwała od 2004 do 2007 roku. W tym czasie zdobył z drużyną sześć trofeów: po dwa mistrzostwa Anglii i Puchary Ligi, Puchar FA i Tarczę Wspólnoty.