Chelsea FC. Jorginho: Jeśli dojdzie do rzutów karnych, to jesteśmy na to przygotowani

Już dziś o 21:00 zabrzmi pierwszy gwizdek w finale Ligi Mistrzów. W walce o trofeum zmierzą się drużyny Chelsea i Manchesteru City.

W ekipie "The Blues" panuje bojowy nastrój. Jorginho na starcie z "The Citizens" będzie szczególnie zmobilizowany.

- Ten mecz będzie wiele dla nas znaczył. Na stadionie będzie moja mama, mój tata oraz siostra. Ten finał także wiele znaczy dla mojej rodziny, przyjaciół i tych, którzy przez całe życie byli razem ze mną - przyznał zawodnik.

- Awans do finału kosztował nas wiele wysiłku i byłem naprawdę zmęczony. Pod względem emocjonalnym osiągnięcie finału to coś ogromnego nie tylko dla mnie osobiście, ale także dla całej grupy. W ten awans włożyliśmy wiele wysiłku i poświęcenia - dodał.

- Jeśli dojdzie do rzutów karnych, to jesteśmy na to przygotowani. Nie tylko ja, ale cały zespół wie jak radzić sobie z presją podczas serii jedenastek. Jesteśmy gotowi na wszystko co może się jutro zdarzyć - zakończył.