Chelsea FC. Olivier Giroud nie obawia się o konkurencję ze strony Wernera. "Jestem zmotywowany, by walczyć"

Przyjście Timo Wernera z RB Lipsk może zmienić hierarchię wśród zawodników ofensywnych Chelsea. Francuski napastnik "The Blues" Oliver Giroud nie boi się jednak rywalizacji ze swoim nowym, młodszym kolegą z zespołu.
Timo Werner zakończył poprzedni sezon jako drugi strzelec Bundesligi, za Robertem Lewandowskim, zdobywając aż 28 bramek. W Lidze Mistrzów strzelił cztery gole, dorzucił też dwa w Pucharze Niemiec. Jego transfer do Chelsea był jednym z większych wydarzeń trwającego jeszcze sezonu i nieprzypadkowo uznaje się go za jedno z największych wzmocnień drużyn Premier League.
Jego przyjście, podobnie jak pozyskanie Hakima Ziyecha z Ajaxu, może zmienić hierarchię w drużynie z Londynu. O brak miejsca w składzie nie martwi się jednak Olivier Giroud, który w poprzednim sezonie zagrał w 18 spotkaniach, w których strzelił osiem bramek.
- W każdym wielkim klubie panuje duża rywalizacja, a ona zawsze motywuje mnie do walki o moje miejsce w ekipie. Nie jestem naiwny i wiem, że jeśli klub kupuje takiego zawodnika jak Werner to robi to po to by wystawiać go w pierwszym składzie. Jedno jest jednak pewne: jesteśmy zawodnikami o innym profilu. On woli schodzić na skrzydła: tak grał zarówno w klubie, jak i w reprezentacji.
- Gdyby był napastnikiem o podobnym profilu pewnie martwiłbym się bardziej, ale myślę, że przy dzisiejszych realiach: różnego rodzaju taktyce przeciwko różnym rywalom, trener wybierze rozmaite systemy i mam nadzieję, że będę grał, szczególnie po tym co pokazałem w poprzednim sezonie - mówi francuski napastnik.