Chelsea chce sprowadzić młodego gwiazdora. Londyńczycy w końcu doczekają się prawdziwego napastnika?

W trakcie kadencji Todda Boehly'ego Chelsea nie oszczędzała i hurtowo sprowadzała nowych piłkarzy. Zadbano o obrońców, pomocników, skrzydłowych, ale pominięto kwestię środka ataku.

W obecnym składzie "The Blues" są między innymi João Félix, Kai Havertz oraz Christian Pulisic, lecz żaden z nich nie jest klasyczną "9". David Datro Fofana to piłkarz wciąż niesprawdzony, Armando Broja odniósł poważną kontuzję, natomiast Pierre-Emerick Aubameyang regularnie zawodzi.

Wobec tego Chelsea zamierza sprowadzić snajpera z krwi i kości. Według "Daily Mail" kandydatem do wzmocnienia drużyny ze Stamford Bridge jest Rasmus Hojlund.

20-latek przebił się do pierwszego składu Atalanty i szturmem podbija Serie A. Do tej pory wystąpił w 24 ligowych meczach i zdobył siedem bramek. Dorzucił do tego trzy asysty.

Ekipa z Bergamo zapłaciła za Duńczyka 17,5 miliona euro. Jeśli zdecyduje się go sprzedać, zrobi wielkie pieniądze, bowiem wartość napastnika poszybowała - "Transfermarkt" już teraz wycenia go na 35 milionów euro.

Obecny kontrakt Hojlunda jest ważny do 30 czerwca 2027 roku. Utalentowany zawodnik zagrał w czterech meczach swojej drużyny narodowej i strzelił pięć goli.