"Chciałbym zostać prezydentem Realu Madryt". Legenda tenisa myśli o zastąpieniu Florentino Pereza

Rafael Nadal jest jednym z najbardziej utytułowanych tenisistów na świecie. Na jego koncie znajdują się 92 tytuły, w tym 22 triumfy w turniejach wielkoszlemowych.

Do pewnego momentu Hiszpan nie miał sobie równych pod tym względem. Kilka tygodni temu wynik ten został jednak przebity przez Novaka Djokovicia, który po zwycięstwach w Roland Garros oraz US Open stał się samodzielnym liderem.

W ostatnim czasie Nadal zmaga się z problemami zdrowotnymi. Po raz ostatni pojawił się na korcie 18 stycznia 2023 roku przy okazji Australian Open. Swoją przygodę w Melbourne zakończył już w drugiej rundzie. Jego pogromcą był McKenzie McDonald.

Oprócz gry w tenisa pochodzący z Hiszpanii zawodnik jest zapalonym fanem Realu Madryt. W jednej z rozmów przyznał, że jego planem na przyszłość jest objęcie funkcji prezydenta stołecznego klubu. Jak przyznał, stanie się to możliwe dopiero wtedy, gdy owe stanowisko zwolni Florentino Perez.

- Chciałbym został prezydentem Realu Madryt, ale teraz nie ma na to szans. Myślę, że mamy najlepszego prezydenta z możliwych. Musiałbym się przekonać, czy jestem na to gotowy - powiedział Nadal na antenie "Movistar Plus".

- Życie przybiera różne scenariusze i trzeba się zastanowić, czy jest się gotowym do robienia pewnych rzeczy. Nie wiem, czy byłbym w stanie się odnaleźć w tej roli, ale myślę, że chciałbym, choć nie wiem, czy spełniam wymagania - dodał legendarny tenisista.

Początek nowego sezonu w wykonaniu "Królewskich" jest fenomenalny. Drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego wciąż nie straciła nawet punktu. Po rozegraniu pięciu kolejek ma na swoim koncie komplet "oczek", dzięki czemu plasuje się na pierwszym miejscu w tabeli La Liga.