"Chciał, by Robert był twarzą kabanosów. Nie ma powrotu do piłki". Przyjaciel "Lewego" uderzył w Kucharskiego
Robert Lewandowski i Cezary Kucharski nie rozstali się w najlepszych stosunkach. Obecnie były agent piłkarza oskarżony jest o szantaż. Przyjaciel i współpracownik kapitana reprezentacji Polski, Tomasz Zawiślak, odpowiedział na niedawne zarzuty Kucharskiego w rozmowie z "Radiem ZET".
Sprawa przeciwko byłemu agentowi Roberta Lewandowskiego toczy się w sądzie, a Kucharski od czasu do czasu atakuje piłkarza i jego otoczenie w mediach. W rozmowie z "Radiem ZET" odpowiedział mu Tomasz Zawiślak.
- W mojej opinii Czarek nie ma powrotu do piłki, bo kto zechce pracować z agentem, atakującym piłkarza tuż po rozstaniu, ale także w biznesie. Niech każdy pracujący z Czarkiem odpowie sobie na pytanie, czy pewnego dnia, gdy obie strony pójdą przez życie innymi drogami, nie spotka ich to samo co nas - powiedział Zawiślak.
- Czarek jest specjalistą tylko od spraw nieruchomości. Te współprace, które przyprowadzał do Roberta, kończyły się klapą i spółki są w upadłości, albo musieliśmy używać instrumentów prawnych, by odzyskać pieniądze. Tak więc Czarek nie do końca jest osobą, na podstawie której ja lub ludzie powinni wyrabiać sobie zdanie - stwierdził.
Najlepszy przyjaciel i jeden z najbliższych współpracowników Lewandowskiego wyśmiał zarzuty Kucharskiego, któremu nie spodobało się, że "Lewy" podjął współpracę z jedną z polskich marek rowerowych. Odbił piłeczkę w stronę byłego agenta, opowiadając o jego dawnej propozycji.
- Jesteśmy w dobrym miejscu, jeśli chodzi o kontrakty, wybraliśmy swoją drogę. Współpracujemy często z polskimi markami, ale dlaczego mamy się ich wstydzić? Często to są marki, które osiągają gigantyczne sukcesy i takie mamy przekonanie w kwestii współpracy z marką rowerową - stwierdził.
- Pewnie rowery są lepsze niż taka jedna historia i taka współpraca, którą Czarek proponował. Żeby Robert został twarzą kabanosów. W mojej ocenie każdy by wybrał rowery zamiast kabanosów - zakończył.