Czesław Michniewicz wprost o celu reprezentacji Polski na mistrzostwa świata. Padło słowo "wstyd"
Czesław Michniewicz postawił jasny cel przed reprezentacją Polski. Biało-czerwoni jadą na mundial, żeby wyjść z grupy.
Do pierwszego meczu Polaków na mistrzostwach świata zostały mniej niż dwa tygodnie. 22 listopada nasza drużyna rozpocznie udział w mundialu od meczu z Meksykiem. Potem czekają ją jeszcze spotkania z Arabią Saudyjską i Argentyną.
Zdaniem Michniewicza w Polsce nie docenia się tego, jak trudne zadanie stoi przed kadrą.
- Nie jesteśmy słabi. Tak nie jest. Ale jeśli popatrzy się na opinie ludzi z zewnątrz, którzy nie kierują się emocjami, to uznają za faworytów Argentynę i Meksyk. Ale nam to nie przeszkadza, nie zmienia naszego nastawienia - powiedział Michniewicz w "Kanale Sportowym".
- Zawsze są niespodzianki. Czy to będzie duża niespodzianka, jeśli wyjdziemy z grupy? Myślę, że dla nas, Polaków, nie. Dla innych nacji - tak. My to odbierzemy jako bułkę z masłem, chleb powszedni - stwierdził selekcjoner.
52-latek jasno wskazał cel reprezentacji Polski na mistrzostwa. Jest nim wyjście z grupy. Biało-czerwonym na mundialu ostatni raz udało się to osiągnąć w 1986 roku.
- Celem, który da nam względną satysfakcję, będzie czwarty mecz. Jeśli uda nam się do niego doprowadzić, to będziemy względnie zadowoleni. To będzie świadczyło o tym, że po wielu latach udało nam się wyjść z grupy. A w fazie pucharowej wszystko jest możliwe - przyznał selekcjoner.
- Jest wiele niewiadomych. Wiemy jedno: chcemy zagrać tak, żeby Polska nie musiała się nas wstydzić. To mój cel, mojej drużyny. Jestem przekonany, że nikt nam nie powie, że czegoś nie chcieliśmy zrobić, lepiej się przygotować. Uważam, że jesteśmy przygotowani optymalnie - zakończył Michniewicz.