Cezary Kulesza zabiera głos w sprawie Matty'ego Casha. Jasne stanowisko prezesa PZPN [NASZ NEWS]

Sprawa ewentualnego powołania Casha do reprezentacji Polski została wywołana przez "Daily Mail". 24-letni prawy obrońca miał wreszcie na poważnie zabrać się za starania o otrzymanie polskiego obywatelstwa, które może przysługiwać mu ze względu na polskie pochodzenie jego mamy Barbary.

To nie pierwszy raz, kiedy Cash łączony jest z kadrą. Temat wypłynął w 2019 roku, kiedy selekcjonerem był jeszcze Jerzy Brzęczek. Wtedy jednak sprawa szybko się rozmyła, a piłkarz od tamtego czasu nie postarał się o polskie dokumenty.

Teraz jednak jego determinacja ma być jednak zdecydowanie większa, co potwierdzili jego rodzice, a dziś wieczorem jasną deklarację ma złożyć sam Cash, który wystąpi w programie Canal+ Sport - "Jej Wysokość Premier League".

Angielska prasa podawała, że polska federacja bierze udział w procesie "Cash do reprezentacji Polski", ale PZPN zaprzeczył tej informacji na naszych łamach. Teraz jasne stanowisko zajmuje Cezary Kulesza, który podkreślił, że to zawodnik musi pokazać, że mu zależy.

- PZPN nie ingeruje w proces przyznania obywatelstwa - zaznaczył dając do zrozumienia, że ani on, ani nikt inny nie zamierza interweniować w tej sprawie u polityków, jak miało to miejsce w przeszłości.

No dobrze, a co jeśli Cash dokumenty otrzyma?

- Za wybór najlepszych zawodników spośród tych posiadających polskie obywatelstwo odpowiada selekcjoner reprezentacji. Nie do mnie należy rozstrzygnięcie, komu to obywatelstwo przysługuje. Jeśli odpowiednie organy państwowe uznają, że są podstawy do przyznania polskiego obywatelstwa obcokrajowcowi, to selekcjoner będzie miał szersze pole manewru, a my powinniśmy się tylko cieszyć - powiedział nam Kulesza.

Sprawa od polskiej strony wydaje się więc jasna. PZPN przygląda się, ale nie zamierza działać w imieniu Casha w przyspieszonym trybie. Jeśli piłkarz otrzyma polski paszport, wtedy nikt nie będzie go blokował. Droga do reprezentacji będzie otwarta, gdy zielone światło da Paulo Sousa.