Cezary Kulesza ujawnił, co działo się w szatni po meczu z Mołdawią. Wymowna reakcja piłkarzy. "Byli w szoku"

Do przerwy nasza kadra prowadziła ze 171. zespołem rankingu FIFA po golach Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Wówczas nic nie zwiastowało jeszcze nadchodzącej katastrofy.

W drugiej części spotkania gospodarze aż trzykrotnie pokonywali jednak Wojciecha Szczęsnego, korzystając z błędów defensywy. Po końcowym gwizdku na zawodników spadła ogromna krytyka.

W Mołdawii z drużyną obecny był prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" ujawnił, jak wyglądała szatnia naszego zespołu po zakończeniu spotkania.

- Była cisza jak w grobie. Nikt się nie odzywał, wszyscy byli w szoku. Żadnych rozmów, piłkarze milczeli - przyznał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Kulesza nie zamierza ukrywać, że mocno przeżył porażkę w Mołdawii. W środę rozmawiał z Fernando Santosem. Portugalski selekcjoner na pewno zostanie na stanowisku. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

- Dla mnie to niewiarygodne, że prowadząc 2:0 z Mołdawią, można przegrać 2:3. Rozumiem z jakimś mocniejszym rywalem, typu Anglia czy Hiszpania, to się może zdarzyć. Ale w Kiszyniowie? Ten wynik trzepnął nie tylko mnie, ale całą Polskę - skwitował działacz.