Cezary Kulesza skreślił znane nazwiska. Prezes PZPN zdradził, jakich trenerów nie bierze pod uwagę
Cezary Kulesza wciąż nie zdecydował, kto będzie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Prezes PZPN zdradził za to, jakich trenerów nie bierze pod uwagę.
Powszechnie za faworyta do pracy z biało-czerwonymi uznaje się Adama Nawałkę. Media cały czas informują jednak o obcokrajowcach, którzy chcieliby podjąć prac w Polsce.
- Wielu nazwisk nie biorę pod uwagę. Mogę na przykład zdradzić, że nie rozpatruję Jürgena Klinsmanna, chociaż media twierdzą, że chciałby prowadzić naszą reprezentację. Chęć do pracy zgłosił Avram Grant, który ma nawet polskie korzenie, ale jego również nie biorę pod uwagę. Tak samo jak Dicka Advocaata... - wyjaśnił Kulesza w rozmowie z portalem "Interia.pl".
W mediach pojawiła się informacja, że reprezentację Polski chciałby prowadzić inny trenerski weteran - Fabio Capello. Kulesza na temat szans Włocha wypowiada się bezwzględnie.
- Pan Capello też nie jest rozważanym kandydatem - podsumował prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Kulesza twierdzi, że nie zamyka się na zatrudnienie zagranicznego szkoleniowca. Zapewnia, że kluczowa będzie nie narodowość, lecz kwalifikacje. 59-latek ceni je u Andrija Szewczenki, ale z powodu jego umowy z Genoą nie rozważa zatrudnienia Ukraińca.
PZPN ma ogłosić nazwisko nowego selekcjonera 19 stycznia. Mecz z Rosją w barażach o awans do mistrzostw świata już 24 marca.