Cezary Kulesza opowiedział o rozstaniu z Fernando Santosem. Prezes PZPN ma umowę z Portugalczykiem!

Cezary Kulesza ponownie odniósł się do rozstania z Fernando Santosem. Szef PZPN wyznał, że nie może zdradzić pewnych szczegółów rozmowy z Portugalczykiem.
Cezary Kulesza pożegnał trzeciego selekcjonera za swojej kadencji na fotelu prezesa PZPN. Po Paulo Sousie i Czesławie Michniewiczu przyszła kolej na Fernando Santosa.
68-latek pracował z reprezentacją Polski przez zaledwie dziewięć miesięcy. W sześciu spotkaniach wygrał trzy razy, ale też trzy razy schodził z boiska na tarczy.
Doświadczony szkoleniowiec zostawił biało-czerwonych na przedostatnim miejscu w grupie eliminacyjnej EURO 2024. Bezpośrednią przyczyną zwolnienia miała być niedzielna porażka z Albanią (0:2). Niedługo później Santos oraz Kulesza usiedli do rozmów, których efektem było czwartkowe zakończenie współpracy.
- Wszystko odbyło się w spokojnej atmosferze i z klasą. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Mamy razem z selekcjonerem podpisaną klauzulę, że tego nie komentujemy - zdradził w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
Wcześniej prezes PZPN oficjalnie podziękował Portugalczykowi i jego sztabowi za pracę z kadrą Polaków. Szczegóły znajdziecie TUTAJ.
Na ten moment nie wiadomo, kto będzie następcą Santosa. Kulesza podkreślił jednak, że szybki wybór jest priorytetem dla zarządu. Ogłoszenia konkretnego nazwiska można się spodziewać do 20 września.
- Będę się starał jak najszybciej podjąć decyzję. Tego nie robi się w godzinę czy dwie, ale przed powołaniami na pewno zdążymy. Dopóki nie osiągnęliśmy porozumienia z Fernando Santosem, to do nikogo nie dzwoniłem - podsumował szef PZPN.