Cezary Kulesza o starcie Polaków na mundialu. "Na mistrzostwa świata jedzie się po to, żeby walczyć o tytuł"

Reprezentacja Polski późną jesienią przystąpi do gry na mistrzostwach świata. Cezary Kulesza przyznał, że liczy, że biało-czerwoni będą w stanie powalczyć o coś więcej niż wyjście z grupy.
Polacy znają już wszystkich rywali w pierwszej fazie turnieju. Nasza drużyna zagra kolejno z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną.
- Mógłbym powiedzieć, że trafiliśmy do trudnej grupy, a już na pewno wymagającej, ale… są trudniejsze, w których zespoły z trzeciego koszyka trafiły na drużyny powszechnie uważane za silniejsze. Na grupę z Argentyną i Meksykiem nie mamy prawa narzekać, a kalendarz tak się ułożył, że kluczowe dla naszego powodzenia będzie pierwsze spotkanie, z Meksykiem. Musimy więc patrzeć na siebie i wygrywać. Bo nikt za nas punktów nie zdobędzie - podkreśla Kulesza w rozmowie z portalem "Sportowy24.pl".
Polacy nie wyszli z grupy na dwóch ostatnich wielkich turniejach. Mimo tego prezes PZPN z nadzieją patrzy na wyprawę kadry do Kataru.
- Musimy pamiętać, że mamy w składzie najlepszego piłkarza świata. I już choćby z tego powodu nie można myśleć o tym, iż nasz udział w dużym turnieju miałby ponownie zakończyć się na rywalizacji w grupie - podkreśla Kulesza.
- Turniej w Katarze to mistrzostwa świata, więc każdy zespół, który do niego przystępuje rozpoczyna walkę o tytuł mistrza świata. Polska także. Oczywiście, na dzień dobry priorytetem będzie wyjście z grupy, cele trzeba realizować krok po kroku. Cóż to jednak byłoby za postawienie sprawy, że gramy tylko o czwarty mecz? - pyta prezes PZPN.
Mistrzostwa świata rozpoczną się 21 listopada. Dzień później Polacy zagrają swoje pierwsze spotkanie z Meksykiem.