Cezary Kulesza docenił grę polskiej reprezentacji. Prezes PZPN żałuje tylko jednej rzeczy

Polscy piłkarze w środowy wieczór pokazali wielki charakter. W starciu z faworyzowanymi Anglikami walczyli na całego i do samego końca.

Bojowe nastawienie i walka o każdą piłkę przyniosły efekt w doliczonym czasie gry. Wówczas Robert Lewandowski zagrał na głowę Damiana Szymańskiego, a ten trafił do siatki rywali. Dzięki temu Polacy zremisowali 1:1.

Cezary Kulesza, prezes PZPN, w rozmowie z "Onet Sport" podsumował postawę "Biało-Czerwonych". Działacz nie szczędził pochwał pod adresem drużyny Paulo Sousy.

- To nie jest remis, który byłby efektem rozpaczliwej obrony i jedynie szczęśliwego zbiegu okoliczności. My po prostu graliśmy dobrze w piłkę. Myślę, że to sprawiedliwy wynik - stwierdził.

- Chyba wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem gry Roberta. Tego, z jaką walecznością rywalizował z Anglikami o każdą piłkę. Był motorem napędowym wielu ataków. Oczywiście bohaterem jest Damian Szymański. Na wyróżnienie zasługują na pewno także Paweł Dawidowicz czy Grzegorz Krychowiak. Mimo zdecydowanie wyższej skali trudności nasza defensywa zdała egzamin, choć wielu wcześniej w to wątpiło - dodał.

Kulesza żałuje tylko jednego. Jak przekonuje, gdyby mecz trwał dłużej, Polacy mogliby pokusić się o zdobycie zwycięskiej bramki.

- Po cichu można było żałować, że mecz nie trwał choćby pięć minut dłużej. Kto wie, czy nie udałoby się przeprowadzić jeszcze jednej dobrej okazji - zaznaczył.

- W ostatnich dniach zdaliśmy trudne egzaminy. Mam nadzieję, że pozytywne emocje po meczu z Anglią jeszcze mocniej zmobilizują zespół. W październiku i listopadzie czekają nas mecze, które będą decydować o wszystkim - zakończył.