Ceny biletów na mecz Polska - San Marino były za wysokie? Jest odpowiedź prezesa PZPN

Cezary Kulesza odniósł się do cen biletów na mecz Polska - San Marino. - To jest bardzo zdrowe podejście i będziemy się go trzymać - przyznał działacz dla "Interia Sport".
"Biało-Czerwoni" w najbliższą sobotę zagrają kolejny mecz w el. MŚ. Tym razem zmierzą się w Warszawie z San Marino.
Kibice tłumnie stawią się na stadionie. Już wiadomo, że wszystkie bilety zostały wyprzedany, choć ceny wejściówek nie należały do najniższych.
Trzeba było za nie zapłacić od 90 do 160 zł. To pułap cenowy jak na pojedynek z Anglią. Stąd liczne głosy krytyki. Cezary Kulesza do sprawy odniósł się w rozmowie z "Interia Sport".
- To jest bardzo zdrowe podejście i będziemy się go trzymać. Nie mamy zamiaru się licytować i robić obniżek po 10 zł z okazji przyjazdu teoretycznie słabszego rywala, by później podnosić od 10 zł na atrakcyjniejszego przeciwnika. Przychodzi się na mecz reprezentacji Polski, na którą obowiązują stałe ceny - oznajmił działacz.
- Na pewno dodatkową atrakcją dla kibiców stanowi pożegnanie lubianego bramkarza Łukasza Fabiańskiego. Nie zapominajmy też, że o ostatnim meczu z Anglią, w który remis smakował jak zwycięstwo. To zostaje w głowach i kibic z chęcią wraca na mecz kadry, nie może się doczekać - dodał.
- Powinniśmy przyzwyczajać kibiców do przychodzenia na swoje drużyny. Zawsze się dziwiłem, że w lidze na przyjazd Legii stawia się komplet, a na innych rywali sprzedawanych jest znacznie mniej biletów. Kibic powinien chodzić na swoich, niezależnie od tego, czy grają z Rakowem czy GKS-em Katowice. Ja wiem, że ludzie, jak ostatnio w Gdańsku, przychodzą zobaczyć ewentualną porażkę Legii, ale przede wszystkim powinni kibicować swojemu klubowi i robić to gremialnie w każdej kolejce - zakończył.