Ceniony piłkarz Legii myśli o odejściu. Chce regularnie grać. "Mam zdecydowanie większe ambicje"
Choć Legia Warszawa rywalizuje w tym sezonie na wielu frontach, to nie wszyscy piłkarze "Wojskowych" mogą liczyć na regularną grę. Dominik Hładun nie ukrywa, że nie jest zadowolony z obecnej pozycji w zespole wicemistrzów Polski.
Kosta Runjaic w obecnych rozgrywkach stawia na Kacpra Tobiasza. Gdy ten jest zdrowy, staje między słupkami w bramce Legii. Dominik Hładun musi pogodzić się z rolą rezerwowego, co nie do końca mu odpowiada.
- Mam zdecydowanie większe ambicje, sięgające wręcz pozycji numer jeden. Nikt w moim wieku nie jest zadowolony z roli rezerwowego. Z takim bramkarzem byłoby coś nie tak. Nikt nie chce też być jedynie graczem treningowym. Każdy ma cel, by grać - powiedział Hładun.
- Nie mam w tym sezonie wielu meczów na koncie. Trzy spotkania to dla mnie za mało i nie zadowala mnie taka liczba. Finalnie to trener wybiera pierwszy skład i decyduje o najlepszej opcji. Gdy już dostaję okazję, to staram się pokazywać z jak najlepszej strony - podkreślił.
- Przyznaję, że to bardzo trudne. Kiedy wchodzi się na boisko, poczuje atmosferę, a potem znów siedzi się na ławce… Nie, to nie jest łatwe. Jednocześnie nie mogę pozwolić sobie na to, by zaprzątać sobie tym głowę. Chodzenie strutym, wkurzonym, z pewnością nie pomogłoby mi w trakcie treningów. Kiedy utrzymuję motywację i patrzę na pozytywy, łatwiej mi o dobrą postawę na zajęciach - przyznał.
Golkiper w rozmowie z "TVP Sport" nie ukrywa, że bierze pod uwagę różne opcje, w tym także odejście do innego klubu. Choć dobrze czuje się przy Łazienkowskiej, to priorytetem jest dla niego regularna gra.
- Rozważam wszystkie opcje, rozmawiam ze sztabem o swojej pozycji – to zupełnie normalne. Mam już 28 lat, dobrze czuję się w Legii, mamy świetnych trenerów bramkarzy – wszystko to powinno dać w sumie większą liczbę minut na boisku. Muszę na pewne kwestie spoglądać priorytetowo - zakończył.