Caligiuri zawiedziony klęską Schalke. "Nie mogliśmy tak naprawdę nic zrobić z uderzeniem Loewena"
Pomocnik Schalke 04 Gelsenkirchen Daniel Caligiuri był mocno zawiedziony przegraną przed własną publicznością z FC Augsburg 0:3 (0:1) w pierwszym niedzielnym meczu 27. kolejki niemieckiej Bundesligi.
Na Veltins Arena prowadzenie przyjezdnym zapewnił po sześciu minutach gry Eduard Loewen, popisując się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Niespełna kwadrans przed końcem podwyższył Noah-Joel Sarenren-Bazee, który na połowie rywala minął dwóch obrońców i technicznym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans golkiperowi gospodarzy. Wynik konfrontacji ustalił wynik już w doliczonym czasie gry Sergio Cordova. Rezerwowy Wenezuelczyk wykorzystał koszmarny błąd obrońcy i nie dał szans bramkarzowi miejscowych w sytuacji sam na sam.
Zespół z Zagłębia Ruhry doznał ósmej porażki w bieżących rozgrywkach i pozostał na ósmej lokacie w klasyfikacji. - Od początku byliśmy agresywni. Po naszym błędzie rywale zyskali rzut wolny. Nie mogliśmy tak naprawdę nic zrobić z uderzeniem Eduarda Loewena - wyznał Caligiuri dla oficjalnego serwisu Schalke 04.
- Nie możemy tracić głowy w nadchodzących spotkaniach. Wiemy, że w tej chwili wszystko idzie dobrze i musimy pozostać pozytywni - podkreślił rozgrywający Schalke 04.
- Chcemy znów grać szybko i ryzykować. Przeanalizujemy sobie ten mecz i następnie rozpoczniemy przygotowania do starcia w Duesseldorfie, które postaramy się wygrać - podsumował Caligiuri.