Były trener Rakowa przejechał się po Feio. "Sprytny manipulant. Pogardza Polakami"
Maciej Sikorski niewątpliwie nie należy do największych fanów Goncalo Feio. Były współpracownik Portugalczyka wprost stwierdził, że szkoleniowiec Legii Warszawa to zły człowiek.
Obecnie Maciej Sikorski pracuje w Śląsku Wrocław jako trener bramkarzy. Wcześniej pełnił tę funkcję w Wiśle Płock oraz Rakowie Częstochowa. W ekipie "Medalików" spotkał się z Goncalo Feio.
Portugalczyk pełnił wówczas rolę asystenta Marka Papszuna. Sikorski przyznał, że Feio zrobił na nim katastrofalne wrażenie. Szkoleniowiec już wtedy miał patrzeć z góry na innych trenerów.
- W kolejnym spotkaniu z Lechią u siebie już w 2. minucie straciliśmy bramkę. Rywale przyjechali do nas w jednym celu – wygrać bez względu na styl, gdyż mieli za sobą długą serię meczów bez zwycięstwa. I ostatecznie dowieźli ten wynik. W szatni po meczu Feio zaczął wyzywać, że "jak ta polska piłka ma wyglądać, skoro ma takich trenerów jak Stokowiec!" - wyznał Sikorski.
- Wojtek Makowski, który wtedy pracował u nas, w zdecydowany sposób zwrócił mu uwagę, aby nie wyrażał się w ten sposób na temat trenerów z kraju, któremu trochę w swoim życiu zawdzięcza. Feio się zagotował, zaczął wyzywać Wojtka, że "tak go załatwi, że nigdzie pracy nie znajdzie", że jako analityk nie ma prawa zwracać mu uwagi. Takie sytuacje pokazywały tylko jego stosunek do Polaków. On nami pogardza, czuje się lepszy, nie ma żadnego szacunku - dodał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
- To jest bardzo sprytny manipulant, który buduje relacje, działając na emocjach drugiej osoby, aby później wykorzystywać ją do swoich celów. Kiedy ktoś przestaje mu być potrzebny, stara się pozbyć go ze swego otoczenia. (...) To zły człowiek, który buduje nową znajomość w oparciu o pozorną życzliwość i empatię. Nadużywa słowa przyjaciel, aby zdobyć zaufanie drugiej osoby - podsumował.
Kontrakt Feio z Legią obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku. Na ten moment nie wiadomo, czy zostanie przedłużony.