Były selekcjoner reprezentacji Francji z transferową radą dla PSG. "Polecałbym Roberta Lewandowskiego"
Raymond Domenech w programie "Sekcja Piłkarska" skomentował rezultat niedzielnego finału Ligi Mistrzów. Nie szczędził komplementów Robertowi Lewandowskiemu. Wyraził nawet opinię, że to Polak byłby idealnym wzmocnieniem dla PSG i pomógłby temu zespołowi w sięgnięciu po pierwszy triumf w Lidze Mistrzów.
Chociaż w ataku Paris Saint-Germain prym wiodą tacy piłkarze jak Neymar i Kylian Mbappe, to w finale Champions League obaj zawiedli. Raymond Domenech, były selekcjoner reprezentacji Francji, uważa, że ofensywny tercet PSG idealnie uzupełniałby... Robert Lewandowski.
- Jeśli PSG będzie szukało wzmocnień, to polecałbym Lewandowskiego. Z przodu przydałby im się ktoś, kto z taką skutecznością będzie wykańczał ataki, kto jest tak regularny, kto zdobędzie co najmniej 28 goli w sezonie. To pozwoliłoby się uniezależnić od Kyliana Mbappe i Neymara, którzy jednego dnia zachwycają, a innego rozczarowują. Nie mówię o rozgrywkach krajowych, bo na nie ta dwójka wystarczy i zrobi różnicę - powiedział.
- Czy starcza na Europę? Przy tak wyrównanym poziomie, jak oglądaliśmy w finale Ligi Mistrzów, Neymar i Mbappe nie dadzą rady zawsze sami zrobić różnicy. Do tego PSG nie ma solidnego środkowego napastnika. Niby wzięli Icardiego, ale on w niedzielę nie zagrał nawet minuty. Tuchel wolał postawić na Choupo-Motinga. Jakoś w to nie wierzę. Tu warto mieć kogoś tak solidnego, jak Lewandowski - dodał.
Jak były wicemistrz świata ocenia postawę Polaka w meczu o tytuł? Domenech zwraca przede wszystkim uwagę na fakt, że na postawie "Lewego" na boisku korzysta cały zespół.
- Lewandowski w niedzielę, tak jak zawsze, był ważnym graczem Bayernu. Do gola zabrakło mu niewiele, trafił w słupek. Strzały głową, z którymi Navas miał pewne problemy, to też jego robota. Ważne było, jak Lewandowski pracował dla drużyny. Właśnie przez to jestem jego fanem. On może strzelać i wykańczać akcje sam, ale jest też altruistą i pracuje dla zespołu - stwierdził.
- Znakomicie się ustawia. To taki piłkarz, który nie pragnie blasku i pierwszych stron gazet. Na boisku jest jednak kluczowy. Pomaga innym uwypuklać ich atuty. Wie, że jeśli drużyna będzie funkcjonowała dobrze, to on też będzie miał swoje okazje na gole - zakończył.