Były selekcjoner reprezentacji Belgii oskarża Courtois o wynoszenie informacji z szatni. Bramkarz zapowiada pozew

Choć reprezentacja Belgii w ostatnich latach była wymieniana w gronie kandydatów do medali wielkich turniejów, to zarówno z mundialu, jak i z mistrzostw Europy odpadła już w ćwierćfinale. Posadą za drugie z niepowodzeń, niespodziewaną porażką z Walią, zapłacił Wilmots. Belg część winy za porażkę zrzuca na Courtois i jego ojca.

- Podawałem piłkarzom skład o 18:00, a kwadrans później wszystko było w internecie. Jeden z graczy sprzedawał te informacje mediom. Od dziennikarzy wiem, że dowiadywali się o naszym składzie od ojca Courtois. To brak szacunku dla ojczyzny - grzmi Wilmots.

- Sam skład rywali dostawałem na godzinę przed rozpoczęciem meczu. Przeciwnicy zyskiwali na czasie, mogli się przygotować, bo wiedzieli wszystko o naszej drużynie - dodał były selekcjoner reprezentacji Belgii.

Na odpowiedź Courtois nie trzeba było długo czekać. Bramkarz Chelsea zapowiedział podjęcie kroków prawnych w stosunku do Wilmotsa.

- Nie po raz pierwszy formułuje publicznie zarzuty, które szkodzą mi i mojemu ojcowi. Postanowiliśmy więc złożyć pozew w sprawie o zniesławienie. Żądamy zadośćuczynienia - poinformował Courtois.