Były selekcjoner nie szczędzi komplementów Paulo Sousie: Widać efekty pracy. Poznał zespół i ma pomysł na grę
Paulo Sousa od niespełna roku pracuje z reprezentacją Polski. Chociaż nie odniósł sukcesu na EURO 2020, to został na stanowisku i ma za zadanie wprowadzić "Biało-Czerwonych" na mistrzostwa świata. W rozmowie z "TVP Sport" komplementów Portugalczykowi nie szczędził były selekcjoner, Paweł Janas.
Doświadczony szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że w piątek reprezentacja Polski dopisze do swojego dorobku kolejne trzy punkty. Te powinny pozwolić na zapewnienie sobie gry w marcowych barażach.
- Widać efekty pracy Paulo Sousy. Trener poznał zespół i ma pomysł na grę. Atak pozycyjny powinien wyglądać jeszcze lepiej. Andora w pewnym momencie się otworzy i będziemy mieli kilka dobrych okazji do kontrataku - ocenił Janas.
- Musimy cierpliwie budować akcje, bo przy zbyt mocnych atakach za chwilę sami możemy stracić bramkę. Mam nadzieję, że pewnie zwyciężymy i niebawem zaczniemy myśleć o meczach barażowych - dodał.
W rozmowie z "TVP Sport" Janas ocenił też powołanie dla Matty'ego Casha. Uważa, że zaproszenie zawodnika Aston Villi na listopadowe zgrupowanie to dobry pomysł.
- Jeżeli zdecydował się na grę dla nas, bo widział też, że w Anglii znacznie trudniej będzie mu trafić do kadry, to powinniśmy być zadowoleni. Mam nadzieję, że nam pomoże. Wcześniej mieliśmy kilku zagranicznych zawodników. Przez chwilę byli i dość szybko odchodzili. Liczę, że tu będzie inaczej i Cash będzie wyjątkiem. To młody chłopak, który ma spore umiejętności. Oglądałem jego mecze w klubie. Powinien przydać się naszej reprezentacji - stwierdził.
- Każdy będzie chciał walczyć o miejsce w składzie. Na pewno nie jest tak, że przyszedł Cash i z automatu wskoczy do pierwszej jedenastki. Pozostali też dostaną szansę i zapewne będą chcieli zostać w tej reprezentacji jak najdłużej - zakończył.