Były sędzia analizuje karnego dla Włochów. "VAR wybroniłby Błaszczykowskiego"
Ryszard Wójcik, były ceniony polski sędzia, skomentował starcie Jakuba Błaszczykowskiego z Federico Chiesą, które zaowocowało rzutem karnym dla reprezentacji Włoch. Jego zdaniem analiza VAR mogłaby zmienić decyzję na korzyść reprezentacji Polski.
W 76. minucie piątkowego meczu Błaszczykowski zaatakował wślizgiem szarżującego Chiesę. Polski skrzydłowy jedną nogą trafił w piłkę, ale drugą staranował Włocha. Decyzja sędziego była natychmiastowa - jedenastka dla Italii.
Według Wójcika, który sędziował m.in. na mistrzostwach świata w 1998 roku, sytuacja nie była jednoznaczna.
- Nie dziwię się, że jedni twierdzą, że był karny, a inni, że nie było. To typowa sytuacja 50 na 50 - komentuje Wójcik w rozmowie ze Sport.pl.
Były sędzia międzynarodowy uważa, że decyzja mogłaby być zmieniona, gdyby w Lidze Narodów był wykorzystywany system VAR. Tak jednak nie jest, bo UEFA wciąż wzbrania się przed wprowadzeniem wideoweryfikacji w swoich flagowych rozgrywkach - meczach europejskich pucharów i spotkaniach międzypaństwowych.
- VAR Kubę by wybronił. Ale z punktu widzenia boiskowego nie wyobrażam sobie arbitra, który nie podyktowałby karnego. Kuba poszedł wślizgiem nie z boku, przed rywalem, tylko wjechał mu z tyłu między nogi. Z punktu widzenia sędziego, który nie ma powtórek i podpowiedzi z VAR-u, to był karny do podyktowania natychmiast - podkreśla Wójcik.