Były reprezentant Rosji krytykuje działania wojenne swojego kraju. "Umierają dzieci"
Oleg Salenko udzielił wywiadu Mykoli Vasolkowi. Tematem rozmowy była wojna za naszą wschodnią granicą.
Salenko jest jedną z najważniejszych postaci w historii rosyjskiego futbolu. W przeszłości reprezentował on barwy Związku Radzieckiego, Ukrainy oraz Rosji.
Przed mistrzostwami świata w 1994 roku Salenko zrezygnował z ukraińskiego obywatelstwa, aby móc wziąć udział w turnieju w barwach Rosji. Potępia on jednak działania rosyjskiej armii, która atakuje Ukrainę.
- Kiedyś mówiłem o sobie "sowiecki człowiek", ale teraz to się zmieniło. W przeszłości była jedna armia, która teraz nas atakuje. Najgorsze jest to, że znajomi z Rosji mówią, że to prawidłowe działania - przyznał Salenko.
52-latek przyznał także, że jego była żona również popiera agresję Rosji na Ukrainę.
- Rozmawiałem z nią i ona twierdzi, że tak ma być. Tłumaczyłem jej to przez długi czas, mówiłem, żeby chociaż zwróciła uwagę na to, że tam umierają dzieci. W końcu powiedziałem jej, żeby spadała - dodał Salenko.
Były napastnik zapisał się w historii futbolu, kiedy podczas mundialu w 1994 roku został królem strzelców turnieju. Przy okazji zwycięstwa Rosji z Kamerunem 6:1 strzelił on aż pięć goli.