Były reprezentant Polski zdegradowany przez Śląsk Wrocław. Kapitan zagra w rezerwach

W minionym sezonie Śląsk Wrocław zdołał utrzymać się w Ekstraklasie. Praca, którą wykonał Piotr Tworek, nie była jednak przekonująca, co doprowadziło do zwolnienia trenera.

Zmiany sięgnęły również składu "Trójkolorowych". Do Wrocławia przybył zaciąg złożony z nowych piłkarzy. Na liście pozyskanych zawodników znalazł się między innymi Martin Konczkowski.

Jednocześnie zarząd Śląska pracował nad odejściem graczy, którzy nie byli przydatni w kontekście dalszego rozwoju klubu. W ciągu ostatnich dni toczyły się dyskusje w sprawie Krzysztofa Mączyńskiego.

Dotychczasowy kapitan zespołu dysponuje kontraktem, który jest ważny do 30 czerwca 2023 roku. Włodarzom zależało jednak na wcześniejszym rozwiązaniu umowy. Wydawało się, że obie strony przystaną na takie rozwiązanie.

Rzeczywistość przygotowała jednak zupełnie inny scenariusz. Były reprezentant Polski odrzucił możliwość odejścia z zespołu "Trójkolorowych". Karą za taką postawę okazało się zesłanie piłkarza do rezerw.

- Mimo początkowej zgody na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron pan kapitan się rozmyślił. Mączyński został przesunięty do rezerw i z nimi rozpocznie przygotowania do nowego sezonu - informuje dziennikarz Piotr Janas.

- Jesteśmy bardzo wdzięczni Krzysztofowi za 3,5 roku gry w pierwszym zespole, za jego zaangażowanie i walkę dla Śląska, uznaliśmy jednak, że dla dobra obydwu stron nadszedł czas na zakończenie współpracy. Podjęliśmy rozmowy o polubownym rozwiązaniu obowiązującego kontraktu, jednak Krzysztof nie zdecydował się na ten wariant i dlatego rozpocznie przygotowania z drugim zespołem - skomentował Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy wrocławian.