Były reprezentant Polski z transferową radą dla Zalewskiego. "To nie jest liga dla emerytów"

Przedstawiciele tureckiej drużyny są we Włoszech i negocjują z Romą kupno Nicoli Zalewskiego. Na razie porozumienia nie ma, ale Roman Kosecki nie kryje, że bardzo na takowe liczy.

- Jeżeli się to rzeczywiście wydarzy, to będę bardzo się cieszył z tego powodu, że w Galacie zagra w końcu polski piłkarz. Co do samego kroku w jego karierze, to uważam, że będzie to właściwa decyzja. Po pierwsze, Zalewski w Romie za wiele nie znaczy. Po drugie, jego styl pasuje do Galatasaray - ocenił Kosecki.

- Charakterologicznie przypomina mnie z boiska. Nicola jest szybki, nie boi się pójść w drybling, gra widowiskowo, więc tak naprawdę dysponuje wszelkimi argumentami, żeby kibice tureckiego klubu go pokochali. Jeśli zaprezentowałby taką formę, jak ostatnio w reprezentacji, wówczas szybko zyskałby przychylność publiczności - podkreślił.

Jednocześnie były reprezentant Polski podkreślał w rozmowie z TVP Sport, że liga turecka to wymagające rozgrywki o wysokim poziomie. Porównania do lig na Bliskim Wschodzie uważa za błędne.

- Jeżeli transfer do Galatasaray wypali, to czeka go walka o grę w pierwszym składzie. Wcale nie będzie miał mniejszej konkurencji niż w Romie. W zespole jest wiele gwiazd. Nie jestem przekonany, czy grałby na skrzydle, być może byłby szykowany na lewą obronę. Nie martwiłbym się jednak o to, ponieważ możemy spodziewać się wymienności pozycji - powiedział.

- To nie jest wyjazd do Arabii Saudyjskiej czy do Kataru. Grając w Galatasaray, uczestniczy się w europejskim futbolu. Jeśli grasz dobrze czy bardzo dobrze w lidze tureckiej, drzwi stoją otworem do transferu do Premier League czy innych topowych lig. Nie jest prawdą, że jest to liga dla emerytów - zakończył.