Były reprezentant Polski uderza w Paulo Sousę. "Piłkarze zostali postawieni w trudnej sytuacji"
Nie milką głosy krytyki pod adresem Paulo Sousy. Jacek Zieliński, były reprezentant Polski, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wskazał, jakie błędy popełnił selekcjoner.
"Biało-Czerwoni" pożegnali się z EURO 2020 zaledwie po trzech meczach. Zdobyli tylko jeden punkt i ostatecznie zajęli czwarte miejsce w grupie.
Postawa podopiecznych Paulo Sousy była daleka od ideału. Jacek Zieliński, który w kadrze zanotował 60 występów, zwrócił uwagę na fatalną grę defensywy.
- Szwankowała współpraca, brakowało agresywności i odwagi w pojedynkach. Zawodnicy się nie rozumieli, nie wiedzieli, który jak się zachowa w konkretnej sytuacji - oznajmił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Uważam, że na wahadłach powinni grać zawodnicy jednakowo pożyteczni w obronie i ataku. Umówmy się, że Puchacz i Jóźwiak wolą biegać do przodu niż bronić, w tyłach cierpią - dodał.
Zieliński zasugerował nawet, że Sousa na grę Polaków miał tylko jeden plan. I do tych założeń na siłę starał się znaleźć odpowiednich wykonawców. Jak wiemy, efekt był opłakany.
- Po pierwsze, sądząc po zadaniach, które przydzielał niektórym zawodnikom, miał słabe rozeznanie w kwestii ich możliwości. Po drugie trener reprezentacji Polski nie ma takiego wyboru jak selekcjonerzy czołowych europejskich federacji, więc model gry powinien być szyty na miarę - zaznaczył.
- Za dużo było żonglowania ustawieniem i nazwiskami, z tego wynikało zagubienie piłkarzy. Owszem, też ponoszą odpowiedzialność za wyniki, ale zostali postawieni w trudnej sytuacji. Trener nałożył zadania – dla niektórych nie do zrealizowania - zakończył.