Były reprezentant Polski ponownie uderza w Michniewicza. Poszło o aferę korupcyjną. "Gasi pożar benzyną"
Dariusz Dziekanowski kolejny raz krytycznie wypowiedział się na temat Czesława Michniewicza. Były reprezentant Polski opublikował swój felieton w "Przeglądzie Sportowym", w którym skomentował ostatnie wydarzenia związane z selekcjonerem.
Burza dookoła Czesława Michniewicza wciąż trwa. Chociaż selekcjoner reprezentacji Polski zdecydował się na wstrzymanie pozwu przeciwko Szymonowi Jadczakowi, echa głośnej publikacji dziennikarza "Wirtualnej Polski" wciąż wybrzmiewają w mediach (więcej TUTAJ).
O sprawie zaczęły informować również zagraniczne portale, a liczni eksperci podkreślają, że może mieć to zły wpływ na kadrę "Biało-Czerwonych". Podopieczni Michniewicza powoli powinni bowiem myśleć o przygotowaniach do zbliżających się mistrzostw świata.
Wiele osób skrytykowało selekcjonera za jego postawę i początkowe grożenie Jadczakowi procesem. Podobnego zdania jest Dariusz Dziekanowski, który wielokrotnie już zgłaszał swoje uwagi wobec pracy 52-letniego trenera (więcej TUTAJ).
- Michniewicz gasi pożar benzyną. Wyciąga swoim krytykom różne plotki z życia, przypomina im, jak się kiedyś zachowali w sytuacji X, natomiast nie potrafi sobie przypomnieć, o czym rozmawiali w różnych momentach przez w sumie 27 godzin z hersztem piłkarskiej mafii - napisał w "Przeglądzie Sportowym".
- I w sumie trochę się nie dziwię, bo gdyby opowiedział, że rozmawiał o pogodzie albo o wypadzie na grzyby czy ryby, to naraziłby się na śmieszność - dodał były reprezentant Polski.
- Można przypuszczać, że jeśli wyjdziemy z grupy, Czesław Michniewicz na fali sukcesu przystąpi do odwetu z większym animuszem. Przykre jest to, że w naszym kraju jest coraz większa akceptacja czynów etycznie niedopuszczalnych. Bo brak zarzutów ze stron prokuratora to jedno, a poczucie przyzwoitości - drugie - podkreślił Dziekanowski.
Sam Czesław Michniewicz nie pozostawał dłużny felietoniście "Przeglądu Sportowego". Jeszcze w kwietniu selekcjoner reprezentacji Polski stwierdził, że całe życie byłego kadrowicza można określić mianem memu (więcej TUTAJ).