Były reprezentant Polski ostrzega Legię. Porównał Ekstraklasę i ligę szwajcarską
Legia Warszawa w czwartkowy wieczór zmierzy się z Lugano w kolejnym meczu Ligi Konferencji. Ryszard Komornicki, który od wielu lat mieszka w Szwajcarii, ostrzega "Wojskowych".
Na papierze to podopieczni Goncalo Feio wydają się lekkimi faworytami. Komornicki zgadza się z tą oceną, choć jednocześnie podkreśla, że Legia nie może zlekceważyć rywala.
- Przed Legią na pewno trudne zadanie. Na spacerek bym tutaj nie liczył, choć to Legia ma prawdopodobnie bardziej doświadczony i lepszy zespół. Tu jednak wszystko może się zdarzyć, bo Lugano też ma jakość - powiedział Komornicki.
- To klub, który od kilku lat jest sukcesywnie wzmacniany, ma ciekawych zawodników. Zresztą wystarczy spojrzeć, że przewodzą obecnie w lidze szwajcarskiej. W pucharach też im idzie dobrze jak na budżet, który posiadają. Uważam, że tutaj sprawa wyniku jest otwarta. Decydować może forma dnia i podejście Legii. Lugano przede wszystkim ma bardzo silny mental, jest nieustępliwe. To zespół, który naprawdę dobrze funkcjonuje, ma niebezpiecznych zawodników i dobrze broni - podkreślił.
W rozmowie z WP Sportowe Fakty były reprezentant Polski ocenił poziom Ekstraklasy i ligi szwajcarskiej. Uważa, że poziom tej drugiej znacznie spadł i obecnie nie jest ona już lepsza od rozgrywek w naszym kraju.
- Liga szwajcarska nie jest lepsza od polskiej. Oczywiście, jeśli chodzi o ranking UEFA wciąż jest wyżej, ale poziom w Szwajcarii się trochę wyrównał… w dół. Basel nie ma już tak mocnego zespołu, nie dominuje już tak ligi, Zurich też nie jest już tak mocny. Nastąpiła pewna zmiana pokoleniowa, jest dużo młodych zawodników - ocenił.
- Szwajcarzy też nie mogą sobie pozwolić finansowo na to, by sprowadzać gwiazdy. Kiedyś jeszcze było to możliwe, może byli to nieco już starsi piłkarze, ale pojawiali się zawodnicy z dużymi nazwiskami. W tej chwili natomiast nikt sobie nie może pozwolić na tak duże ruchy. Dlatego uważam, że ten poziom się wyrównał i nie jest wyższy od polskiej Ekstraklasy. Oglądałem kilka meczów Ekstraklasy i myślę, że jesteśmy mniej więcej na tym samym poziomie - zakończył.