Były reprezentant Polski ostrożny przed starciem z Belgią. "Te mecze pokażą, na co możemy liczyć na mundialu"
Reprezentacja Polski rozpoczęła Ligę Narodów od wygranej z Walią. Przed środowym spotkaniem z Belgią Włodzimierz Lubański zaleca jednak dużą ostrożność. Były reprezentant Polski rozmawiał na ten temat z "Weszło".
"Biało-Czerwoni" w minioną środę nie zachwycili, ale we Wrocławiu zdobyli trzy punkty. Zdaniem Włodzimierza Lubańskiego zwycięstwo jest ważne, lecz nie powinno jednocześnie przysłaniać prawdziwego obrazu spotkania.
- To był nasz przeciętny mecz. Nie pokazaliśmy nic specjalnego, ale wygraliśmy. Nie ma się co oszukiwać. Walia to zespół o niższej klasie od nas. W Lidze Narodów liczyło się jednak zwycięstwo i ten cel udało się zrealizować - ocenił Lubański.
- Czesław Michniewicz dopiero rozpoczyna pracę z naszą kadrą narodową i musi zdobyć odpowiednie zaufanie zespołu. Bez testów i sprawdzianów się to nie uda. Na razie pierwsze próby można traktować w kategoriach pozytywnych bodźców, bowiem wygrał dwa ważne mecze z Walią i Szwecją, a zwycięstwa budują odpowiednią atmosferę w szatni - stwierdził.
Były reprezentant Polski w rozmowie z "Weszło" podkreślił, że mecz z Belgią będzie dla naszego zespołu dużo trudniejszy. Choć "Czerwone Diabły" wysoko przegrały z Holandią, to zdaniem Lubańskiego był to tylko wypadek przy pracy.
- Przede wszystkim w kolejnych meczach zmierzymy się z przeciwnikami z dużo wyższej półki. Belgowie mają świetnych zawodników. Grają z dużym zaufaniem do swoich umiejętności i nawet po wypadku przy pracy, jaki nastąpił z Holandią, bez problemu powrócą do swojego wysokiego poziomu - podkreślił.
- "Oranje" natomiast pokazali, że trzeba się z nimi liczyć w każdych okolicznościach. Tak naprawdę mecze z Belgią i Holandią pokażą, na co reprezentacja Polski może liczyć w mistrzostwach świata - dodał.