Były reprezentant Polski ostro o kibicach Legii. "Cywilizowani ludzie nie uciekają się do takich metod"

Były reprezentant Polski ostro o kibicach Legii. "Cywilizowani ludzie nie uciekają się do takich metod"
Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Kamil Kosowski, były reprezentant Polski, nie przebierał w słowach komentując napaść sympatyków Legii na piłkarzy własnego klubu. - Wydawało się, że świat poszedł do przodu i cywilizowani ludzie nie uciekają się do takich metod - napisał w "Przeglądzie Sportowym".
Niedzielna napaść chuliganów warszawskiej Legii na klubowy autokar wciąż odbija się szerokim echem w polskich mediach. Głos w tej sprawie zabrał Kamil Kosowski, były reprezentant Polski, dziś felietonista "Przeglądu Sportowego". Ekspert nie szczędził mocnych słów komentując tę sytuację:
Dalsza część tekstu pod wideo
- Takie sytuacje miały już miejsce w przeszłości, ale wydawało się, że świat poszedł do przodu i cywilizowani ludzie nie uciekają się do takich metod - stwierdził. - W piłce nie ma miejsca na przemoc i takie incydenty. To nie ma nic wspólnego z motywacją i futbolem. Współczuję piłkarzom Legii, że musieli przez coś takiego przejść, bo do problemów na boisku doszły im jeszcze kłopoty z kibicami - dodał.
Zdaniem Kosowskiego, który jako piłkarz także doświadczył "wizyt" kibiców, przekroczono nienaruszalną granicę.
- W swojej karierze kilka razy doświadczyłem wizyty kibiców na treningu. Pamiętam taką z czasów gry w Górniku Zabrze, ale to był inny zespół i walczyliśmy o inne cele, wtedy akurat o utrzymanie. W Wiśle też zdarzyło się, że fani nas odwiedzili po serii słabych meczów i oburzeni pytali, czy nie walczymy już o mistrzostwo. (...) Nigdy nie doszło jednak do naruszenia nietykalności mojej czy moich kolegów z zespołu. Jak widać są jednak granice, które niektórzy przekraczają - podkreślił.
Były zawodnik Wisły Kraków odniósł się też do zmiany na stanowisku trenera stołecznych. Kosowski uważa, że Dariusz Mioduski dokonał właściwego wyboru, znów powierzając zespół Aleksandarowi Vukoviciowi.
- To dość logiczny ruch ze strony prezesa Dariusza Mioduskiego. Głównym zadaniem Vuko będzie poskładanie tej drużyny pod względem mentalnym. Legioniści są totalnie rozbici psychicznie, to widać gołym okiem. W ich głowach siedzą ligowe porażki. Jeśli takie myśli dominują u piłkarzy, to bardzo łatwo o kolejne błędy. (...) W meczu z Wisłą Płock legioniści pokazali maksymalnie 30% swoich umiejętności. Nie widać, by byli drużyną. Żaden piłkarz nie idzie za drugiego, jak w ogień. Nie widać tej jedności w dążeniu do celu, a bez tego, nie będzie wyników. Mocno charakter Vukovicia może być lekiem na całe zło - spuentował Kosowski.
Do zakończenia rundy Legii pozostały dwa mecze ligowe. Dziś, w środę, mistrzowie Polski zagrają z Zagłębiem Lubin, a w weekend podejmą Radomiaka Radom.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski15 Dec 2021 · 07:44
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również