Były reprezentant Polski ocenił transfery Legii Warszawa. "Umiejętnościami przerasta ekstraklasę"

Legia Warszawa przygotowuje się do startu nowego sezonu. Mistrzowie Polski będą walczyć w el. Ligi Mistrzów. Działacze klubu zadbali o wzmocnienia zespołu przed zmaganiami w europejskich pucharach. Do zespołu dołączyli już Filip Mladenović, Josip Juranović, Rafael Lopes oraz Artur Boruc.

Maciej Murawski ocenił te transakcje na łamach "Przeglądu Sportowego". Były reprezentant Polski najwięcej miejsca poświęcił 40-letniemu golkiperowi.

- Świetny ruch pod każdym względem. 40 lat to wiek, który dla bramkarza nie jest ograniczeniem. Artur przyjechał do stolicy wypoczęty, czuje ogromny głód grania, nie jest "zajechany" - stwierdził.

- W przypadku Artura ważne będzie zdrowie. Nigdy nie był zawodnikiem podatnym na urazy i, jeśli nic się nie zmieniło, pod każdym innym względem sobie poradzi - podkreślił.

Murawski grał z Borucem razem w Legii Warszawa. Ekspert do dziś pamięta tamte chwile.

- To pierwszy bramkarz, który mnie nawinął na treningu. Wtedy bramkarze nie grali tak dobrze nogami jak teraz. Zaskoczył mnie, bo zrobił to w czasach, w których to ja byłem "stary", a on "młody" - dodał.

Ekspert pozytywnie ocenia pozostałe transfery mistrzów Polski.

- Rafael Lopes? Za niecałe 100 tys. euro warto go mieć – stale jest aktywny, dużo biega, dobrze gra na linii spalonego i nie potrzebuje wielu okazji, by zdobyć bramkę. Juranović? To wygląda na dobrą inwestycję. Mladenović? Umiejętnościami przerasta ekstraklasę. Zastanawiam się tylko, czy poskromi emocje – w Lechii temperament często brał górę i Serb wybuchał - podsumował.