Były reprezentant Polski o Lukasie Podolskim. "To trochę dziwna sytuacja i niektórzy tu śmieją się z tego"
Transfer Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze odbił się szerokim echem również w Niemczech. O szczegółach opowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Adam Matuszczyk, były reprezentant Polski. - Niektórzy tu śmieją się z tego - oznajmił.
Matuszczyk przed laty miał okazję grać w jednym zespole z Podolskim. Obaj bronili barw FC Koeln. Były reprezentant Polski do dziś z uwagą śledzi poczynania byłego klubowego kolegi.
- Na pewno to wielkie nazwisko w piłce. W Kolonii na zawsze pozostanie księciem, bo wiele zrobił dla FC Koeln i rozkochał w sobie całe miasto. Myślę, że w Polsce może stać się podobnie - ocenił 32-latek.
- Nie wiem, co za kolegów kolegów do grania zastanie w Górniku, bo patrzyłem na ich skład i żadne nazwisko nic mi nie mówi. W tym może być kłopot, bo ktoś musi Poldiemu pomagać. Wiem, że poważnie traktuje zawód piłkarza i nie sądzę, by zmienił to w Górniku. Moim zdaniem pomoże drużynie, ale powtarzam – pod warunkiem, że jemu pomoże cały zespół - dodał.
Jak się okazuje, Podolski grę w Górniku Zabrze będzie łączył z rolą jurora w niemieckiej edycji programu "Mam talent". Z tego powodu władze PKO Ekstraklasy będą musiały odpowiednio ustawić terminarz rozgrywek. To sprawia, że za naszą zachodnią granicą nie brakuje kpiących głosów.
- Nie wiem jedynie, jak Poldi pogodzi występy w niemieckim show „Das Supertalent”. Będzie tam oceniać uczestników, coś jak kiedyś w Polsce Kuba Wojewódzki. To trochę dziwna sytuacja i niektórzy tu śmieją się z tego - podkreślił.
- Ja też byłem trochę zaskoczony, że Poldi zdecydował się być sędzią w show, bo raczej unikał takich programów z gwiazdami. Ale to jego biznes - zakończył.