Były reprezentant Polski nie chce powrotu Adama Nawałki. "Jest lepszy kandydat"
Polski Związek Piłki Nożnej jest zmuszony do szukania nowego selekcjonera, gdyż Paulo Sousa chce przenieść się do Brazylii. Andrzej Juskowiak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wyraził opinię, że następcą Portugalczyka powinien zostać Jerzy Brzęczek.
Były napastnik reprezentacji Polski doskonale zna Paulo Sousę z czasów wspólnej gry w Sportingu Lizbona. Juskowiak przyznał, że właśnie dlatego nie dziwi go obecne zachowanie selekcjonera naszej kadry.
- Znam Paulo z czasów, kiedy razem byliśmy piłkarzami Sportingu Lizbona. I wciąż doskonale pamiętam, jak się zachował w 1993 roku, kiedy z Benfiki postanowił przejść właśnie do Sportingu - wspomina Juskowiak.
- To było głośne wydarzenie, bo mówimy o przenosinach do wielkiego rywala z tego samego miasta. Dla Paulo nie było to wystarczający powód, który mógłby go skutecznie powstrzymać. Uznał, że to dla niego najlepsza opcja, więc z niej skorzystał. Całkiem podobnie jak teraz - stwierdził.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" były reprezentant Polski przyznał, kto jego zdaniem powinien objąć teraz kadrę. Za najlepszego kandydata nie uważa Adama Nawałki, lecz Jerzego Brzęczka.
- Doceniam wkład Adama Nawałki w sukcesy reprezentacji, ale od tego czasu minęło już kilka lat. Od wiosny 2019 roku nie pracował z żadną drużyną. Nie twierdzę, że jest złym kandydatem, lecz uważam, że lepszym jest Jerzy Brzęczek - powiedział.
- Najlepiej zna tę drużynę, a pracę w kadrze stracił na początku tego roku, mimo że awansował do finałów EURO i utrzymał zespół na najwyższym poziomie w Lidze Narodów. Gdyby prezesem PZPN nadal był Zbigniew Boniek, zapewne wskazałby dwudziestu innych kandydatów, byle tylko nie wracać do Brzęczka, bo to zwyczajnie nie w jego stylu. Ale teraz jest nowy prezes, więc bez żadnych oporów mógłby zaproponować Brzęczkowi powrót do kadry, przynajmniej na najbliższe trzy miesiące - zakończył.