Były reprezentant krytykuje Tomaszewskiego. Wypomniał mu początki kariery
Antoni Szymanowski krytykuje Jana Tomaszewskiego. Byłemu reprezentantowi nie podobają się opinie emerytowanego bramkarza, który regularnie krytykuje podopiecznych Michała Probierza. Tym razem poszło o Maxiego Oyedele.
Podczas październikowego zgrupowania reprezentacji Polski szansę otrzymał Maxi Oyedele. Defensywny pomocnik wybiegł w pierwszym składzie na mecz z Portugalią, ale na tle mocnego rywala wypadł po prostu słabo.
Piłkarza Legii Warszawa skrytykowali między innymi Jakub Wawrzyniak oraz Jan Tomaszewski. W wypadku Tomaszewskiego trudno mówić o zaskoczeniu, wszak emerytowany bramkarz skupia się właśnie na negatywnym ocenianiu kolejnych graczy.
- Oyedele moim zdaniem dzisiaj miał udział przy dwóch bramkach, bo spóźnił się w pewnym momencie. Czy Probierz go spalił? Ależ naturalnie, że go spalił. Ten chłopak ma papiery, grał w Manchesterze, jest przygotowany do gry w seniorach, ale on nie może grać od początku. Ten chłopak się spalił. Widać było, że on te piłki szybciutko chce oddać do obrońców, ale nic z tego nie wychodzi - rzucił w rozmowie z Super Expressem.
Takie podejście do sprawy nie spodobało się Antoniemu Szymanowskiemu. Były piłkarz, który z Tomaszewskim zna się z reprezentacji, nie tylko stanął w obronie Oyedele, ale też nie zgodził się na powierzchowne ocenianie kolejnych zawodników.
- W swoim trzecim meczu grałem przeciwko NRD i dostaliśmy piątkę. Gdyby mnie wtedy zdeptano, moja kariera różnie mogłaby się potoczyć. Porażkę przyjęto wówczas jako wypadek przy pracy. (...) Oyedele wygląda dobrze pod względem fizycznym, ma pewność siebie. Tylko nie wiem, czy w tym momencie w reprezentacji nie ma za dużo eksperymentów naraz - stwierdził w Przeglądzie Sportowym.
- Wiem, że to pewnie zupełnie inne opinie niż Janka Tomaszewskiego. On zawsze musi być najgłośniejszy. Zawsze ocenia wszystkich tu i teraz, a nie w szerszej perspektywie. Wyrugować człowieka i tyle. Niech ten słynny Jan Tomaszewski przypomni sobie rok 1971 i jego debiut w reprezentacji. Przegraliśmy 1:3 z RFN, a dziennikarze go po prostu zgnoili. A teraz pierwszy do krytykowania - dodał.
Szymanowski występował w kadrze od 1970 do 1980 roku. Obrońca zaliczył 82 spotkania, przyczynił się do zdobycia trzeciego miejsca na Mistrzostwach Świata 1974. Jedyną bramkę w reprezentacji zdobył w meczu z Koreą Północną (5:0) na igrzyskach olimpijskich.