Były reprezentant Holandii trafił w ręce policji. Unikał wyroku, teraz poniesie konsekwencje

W 2020 roku Quincy Promes miał wziąć udział w przemycie 1362 kilogramów kokainy z Brazylii do Holandii. Piłkarz z powodu występku był zobligowany do stawienia się przed wymiarem sprawiedliwości.

Dodatkowo sąd oskarżył go o kierowanie zorganizowaną siatką przestępczą. Zawodnik nie pojawił się na sali rozpraw. Pod nieobecność 32-latka, skazano go na sześć lat więzienia, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Promes unikał kary ukrywając się przed policją. Ostatecznie funkcjonariuszom udało się zatrzymać byłego reprezentanta Holandii.

Do aresztowania doszło w czwartek na lotnisku Al Maktoum w Dubaju. Wówczas Spartak Moskwa wracał do Rosji z obozu przygotowawczego, który odbywał się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Jak podał portal Sport Express, Promes został przewieziony na komisariat, gdzie spędził kilka godzin. W tym samym czasie klubowi koledzy Holendra byli w drodze do Petersburga.

Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Holandia mają podpisaną umowę ekstradycyjną. Dzięki porozumieniu doszło do aresztowania 32-latka.