Były reprezentant Brazylii przychodził pijany na treningi Realu Madryt. "Piłem kawę, żeby maskować alkohol"
Cicinho przyznał się do problemów z alkoholem. 41-latek powiedział, że przychodził pijany na treningi Realu Madryt.
Cicinho w przeszłości był uznawany za kandydata na czołowego prawego obrońcę świata. Na początku 2006 roku trafił do Realu Madryt, ale furory w nim nie zrobił. Także z własnej winy.
- Jeśli zapytasz mnie, czy kiedykolwiek przyszedłem pijany na trening Realu, to tak. Piłem kawę i kąpałem się w perfumach, żeby zamaskować zapach alkoholu - przyznał Cicinho.
- Jako piłkarz nie musiałem płacić, żeby dostać drinka. Ludzie chętnie dawali mi wszystko w restauracjach - dodał Brazylijczyk.
Brazylijczyk odszedł z Realu latem 2007 roku. Trafił wówczas do Romy. Emerytowany piłkarz przyznał, że wtedy jego problem z alkoholem się pogłębił.
- Zaczynałem pić po treningu. Po rehabilitacji wracałem do domu koło 14:30, piłem do 4 rano. W klubie wiedzieli, kiedy pojawiam się w klubie pijany - przyznał Cicinho.
Brazylijczyk był związany z Romą przez pięć lat, ale w tym czasie wypożyczano go m.in. do Villarrealu i Sao Paolo. Karierę zakończył w 20018 roku.