Były prezydent Barcelony o pobycie w więzieniu: Przy wejściu dostałem prezerwatywy i wazelinę
Sandro Rosell opowiedział o pobycie w więzieniu. Były prezydent FC Barcelony spędził w nim niemal dwa lata.
Rosell został zatrzymany w kwietniu 2017 roku pod zarzutami kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania pieniędzy. Ostatecznie sąd obalił tezy prokuratury, ale Hiszpan i tak przesiedział za kratami 21 miesięcy.
- Kiedy wszedłem do więzienia, dali mi cztery prezerwatywy i cztery torebki z wazeliną. Zmartwiłem się - wspomina Rosell pierwsze chwile w areszcie.
- W więzieniu albo umierasz w środku jako osoba, albo stajesz się silniejszy. W celi siedziałem z moim przyjacielem Joanem Besolim. To było kluczowe, bez niego bym nie wytrzymał. Fundamentami mojej wytrzymałości była też żona Marta, rodzina i przyjaciele - dodał Hiszpan.
Rosell był prezydentem Barcelony w latach 2010-2014. Za jego kadencji drużyna raz wygrała Ligę Mistrzów.