Były prezes FC Barcelony: Widziałem kontrakt Leo Messiego. Jest bardzo jasny. Tu rządzi klub, a nie on

Kontrakt Leo Messiego z wicemistrzami Hiszpanii obowiązuje do czerwca 2021 roku. Argentyńczyk miał prawo do jednostronnego zerwania go przed następnym sezonem, ale decyzję musiał podjąć do 10 czerwca.

Gwiazdor Barcelony domaga się rozwiązania umowy teraz, powołując się na przedłużenie rozgrywek ze względu na pandemię koronawirusa. Wicemistrzowie Hiszpanii nie zamierzają się na to zgadzać. Po ich stronie staje między innymi były prezes klubu, Joan Gaspart.

- Messi nie może odejść, będzie mógł to zrobić dopiero w 2021 roku. Widziałem jego kontrakt i jest on bardzo jasny. Klauzula wygasła w czerwcu i nie ma do tego powrotu - powiedział.

- Wolę, żeby wyjechał w przyszłym roku za darmo, niż teraz za mniej niż 700 milionów euro. Tu rządzi klub, a nie zawodnik, to on płaci graczom. To wszystko nie jest kwestią pieniędzy, tylko podpisanej umowy - dodał.

- Bardzo kocham Messiego, ale jeszcze bardziej FC Barcelonę. Niech opłacą klauzulę. Pewnej nocy zrobili mi to z Luisem Figo, ja dokonałem tego z Rivaldo. Rozumiem, że wszyscy wywierają teraz presję na zarządzie, ale gdybym ja nadal był prezesem FC Barcelony, nie negocjowałbym ani jednego euro. Jeśli Messi odejdzie teraz za mniej niż 700 milionów, będzie to bardziej upokarzające niż porażka 2:8 z Bayernem - stwierdził.

- Piłkarz nie powinien zapominać, że kibice bardziej kochają Barcelonę niż jego. Rozumiem, dlaczego chce odejść, dobrze znam takie zagrania zawodników. Wszyscy pragniemy, żeby został, ale czy on tego chce? Czy myśli, że Barcelona nie pomogła zostać mu tym, kim jest? Mam nadzieję, że mimo wszystko ten rok w Barcelonie będzie mu się podobał, bardzo go tu kochają - zakończył.